fbpx
Menu
podcasty

„Już nie świeci? Oddaj do elektrośmieci”. Ale co z elektroodpadami dzieje się dalej?

Już nie świeci oddaj do elektrośmieci

 

Czy wiesz, że prawie 90% materiałów pochodzących ze zużytego sprzętu oświetleniowego można ponownie wykorzystać? Plastik, szkło, elementy metalowe i elektroniczne, a nawet rtęć – mogą posłużyć do wytworzenia nowych produktów, o ile na przykład żarówki LED, świetlówki i oprawy oświetleniowe oddamy we właściwych punktach. W dzisiejszym odcinku podcastu „Co w tym kosz(yk)u” zapraszam Cię w podróż do takich punktów!

 

Podcast powstał w ramach publicznej kampanii edukacyjnej „Już nie świeci? Oddaj do elektrośmieci” mającej na celu podnoszenie świadomości Polaków dotyczącej właściwego postępowania ze zużytym sprzętem oświetleniowym. Inicjatorem akcji jest ElektroEko – największa w Polsce organizacja odzysku sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Więcej informacji na stronie: www.zuzyteoswietlenie.pl

 

 

Podcastu możesz odsłuchać również w swojej ulubionej aplikacji podcastowej, jak Spotify, Podcasty Google, Apple Podcasts itd. Wyszukaj go pod nazwą CO W TYM KOSZU i koniecznie zasubskrybuj! Zapraszam Cię też do obserwowania mojego kanału na Youtube.

 

***

 

A może wolisz przeczytać treść podcastu? Poniżej znajdziesz transkrypcję nagrania.

 

 

 

Czy wiesz, że prawie 90% materiałów pochodzących z zużytego sprzętu elektronicznego można ponownie wykorzystać? Plastik, szkło, elementy metalowe i elektroniczne, a nawet rtęć mogą posłużyć do wytworzenia nowych produktów, o ile na przykład żarówki LED, świetlówki i oprawy oświetleniowe oddamy we właściwych punktach? W dzisiejszym odcinku zapraszam Cię w podróż do takich punktów.

Najpierw zajrzymy do Pszoku i porozmawiamy z kierownikiem punktu między innymi o tym, gdzie oddać świetlówkę, która już nie świeci, dlaczego żarówka tradycyjna i halogenowa to nie elektrośmieci, dlaczego żyrandole, kinkiety i oświetleniowe oprawy biurkowe również musimy przekazywać do odpowiednich punktów oraz co nam grozi, jeżeli tego nie zrobimy.

Później ruszymy do zakładu przetwarzania. Na własne uszy usłyszysz, jak zużyty sprzęt oświetleniowy otrzymuje długie życie. Dowiesz się, jakie cenne surowce są pozyskiwane.

 

Gotowi? To ruszajmy.

 

Przystanek numer 1: PSZOK – PUNKT Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych

 

No to zacznijmy od PSZOK-u.

Nazywam się Jarosław Pastuszka. Jestem prezesem Miejskiej Spółki Komunalnej, która prowadzi gminny PSZOK.

Jak żarówka w domu przestaje świecić, to co robimy?

Najprościej byłoby po prostu tę żarówkę wymienić. Najczęściej biegniemy do sklepu, kupujemy nową żarówkę, starą żarówkę wykręcamy. Więc pozostaje pytanie, co zrobić z żarówką wykręconą? Musimy się tej żarówce przyjrzeć, czy to jest żarówka zwykła, taka szklana, jaką kiedyś używaliśmy, czy to jest żarówka halogenowa, czy to może jest świetlówka LED, czy to może jest świetlówka jarzeniówka, która jest tak naprawdę najtrudniejszym w utylizacji źródłem światła. Generalnie taką żarówkę z demontażu możemy oddać najczęściej w sklepie, w którym kupujemy, bo sklepy często mają możliwość przyjąć żarówkę. Kupując nową, po prostu starą oddajemy. A jeżeli tego nie zrobimy, każda gmina ma taki obowiązek, żeby prowadzić punkt selektywnej zbiórki odpadów i do takiego PSZOK-u można świetlówki oddać.

A po czym możemy rozpoznać, co jest żarówką LED, co jest świetlówką energooszczędną, kompaktową? Jest tego takie mnóstwo i trochę inaczej postępujemy z każdym z tych rodzajów, prawda?

Jeżeli mamy do czynienia ze zwykłą żarówką, taką, która ma przezroczystą bańkę, drucik w środku, czy żarówka halogenowa, która też najczęściej ma przezroczystą bańkę i drucik w środku, tam jest tylko kwestia gazu, to tak naprawdę ona jest mało szkodliwa i mało uciążliwa. Taką żarówkę możemy nawet wrzucić do odpadów komunalnych i nic wielkiego się nie stanie. Chociaż na PSZOK-u też będzie przyjęta.

Problem zaczyna się ze świetlówkami, które zawierają opary rtęci. To są tak zwane jarzeniówki, bardzo niebezpieczne źródła światła. W nich są opary rtęci z proszkiem luminescencyjnym i z nimi powinniśmy się obchodzić bardzo ostrożnie. Ostrożnie wyjąć, ostrożnie transportować, najlepiej w całości – albo zostawić w sklepie, albo dostarczyć do punktu selektywnej zbiórki odpadów. I też ważne, żeby nie rzucać. W punkcie, nawet jeżeli widzimy pojemnik, nie wrzucamy do tego pojemnika. Odłożyć ostrożnie, żeby to się nie rozbiło.

Ciekawą kwestię Pan poruszył, że to są bardzo niebezpieczne odpady, zwłaszcza jak się stłuką. A jeżeli w domu nam się stłucze, to co możemy z tym zrobić?

Najbezpieczniej dokładnie posprzątać, pozmiatać. Zebrać to w jakiś foliowy woreczek, szczelnie zamknięty. Podłogę najlepiej przetrzeć wtedy wilgotną ściereczką. Tam są drobiny rtęci: niebezpieczne, trujące związki. I umyć potem ręce, żeby nie mieć z tym kontaktu.

A ten foliowy woreczek dokąd?

Najlepiej do PSZOK-u.

 

Według badania przeprowadzonego w 2019 roku przez Elektroeko około 60% Polaków nie wie, co zrobić z elektrośmieciami. Elektroodpady to wszystkie popsute bądź nieużywane urządzenia elektryczne i elektroniczne, które do właściwego działania potrzebują prądu z sieci elektrycznej lub są zasilane z baterii. Zużyty sprzęt oświetleniowy, taki jak żarówki LED, świetlówki energooszczędne kompaktowe, świetlówki liniowe, oprawy oświetleniowe, na przykład żyrandole, kinkiety, oprawy biurkowe oznaczone symbolem przekreślonego pojemnika na śmieci, należy oddawać we właściwych punktach. Nie mogą one trafić do odpadów zmieszanych ani do kosza na tworzywa sztuczne czy szkło.

 

W dzisiejszym odcinku skupiamy się przede wszystkim na zużytym sprzęcie oświetleniowym i dla mnie osobiście też było takim zaskoczeniem przyjąć, że sprzęt oświetleniowy to nie jest tylko żarówka czy świetlówka, ale również oprawy: żyrandole, kinkiety, lampki nocne, biurkowe. Gdzieś poziomie podświadomym to było oczywiście zrozumiałe, że nie wyrzucamy tego po prostu do czarnego pojemnika w domu, tylko przekazujemy do odpowiednich miejsc, ale właściwie dlaczego warto przekazywać do odpowiednich miejsc?

Przede wszystkim dlatego, że nie zanieczyszczamy środowiska. Każde takie źródło światła składa się z różnych elementów. Z elementów elektrycznych, z tworzywa sztucznego, ze szkła, z części metalowych. Jeżeli to przekażemy do firm zajmujących się recyklingiem, to one po prostu zostaną podzielone na poszczególne frakcje, surowce zostaną odzyskane. Dlatego ważne jest, żebyśmy sobie nie zaśmiecali tego środowiska, tylko oddawali to, co możemy, do ponownego recyklingu.

 

Z zużytym sprzętem oświetleniowym możesz postąpić na kilka różnych, poprawnych sposobów. Wszystkie są nieodpłatne. Po pierwsze, możesz oddać w sklepie. Kupujesz nową żarówkę, starą oddajesz w punkcie sprzedaży. Co ważne, oddawany zużyty sprzęt musi być tego samego rodzaju i pełnić te same funkcje co sprzęt kupowany. W sklepach wielkopowierzchniowych, to znaczy takich, których powierzchnia handlowa wynosi minimum 400 m², które prowadzą sprzedaż sprzętu przeznaczonego dla gospodarstw domowych, zużyty sprzęt możesz oddać nawet bez konieczności kupowania nowego. Jedyna uwaga: żaden z wymiarów zewnętrznych sprzętu nie może przekroczyć 25 cm. Po drugie, jeśli reprezentujesz firmę, hurtownię albo instytucję, jak szkołę czy przedszkole, i spełniasz określone warunki, możesz zamówić odbiór zużytego sprzętu oświetleniowego. Po trzecie, jeśli jesteś osobą prywatną, zużyte oświetlenie możesz oddać do PSZOK-u, czyli w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.

 

A dajmy na to, że jestem mieszkanką jakiejś konkretnej gminy X i na stronie internetowej swojej gminy wyszukuję adres najbliższego PSZOK-u, biorę torbę z różnymi uszkodzonymi albo nieużywanymi już rzeczami, jadę, ląduję przed bramą punktu i co dalej z tym robię?

Podejrzewam, że większość PSZOK-ów ma swoje regulaminy, które są gdzieś tam dostępne od razu w momencie, kiedy spojrzymy na stronę, gdzie ten PSZOK jest. Często są regulaminy wywieszone przed bramami PSZOK-ów. Zasada jest taka: należy zgłosić się do pracownika PSZOK-u, pokazać mu, jaki rodzaj odpadu mamy, i pracownik PSZOK-u dokładnie wskaże, gdzie co należy zostawić. Jeżeli to są PSZOK-i gminne, często wymagają potwierdzenia, że się jest mieszkańcem danej gminy, że odpad nie jest przywieziony z zewnątrz, bo najczęściej odpad od mieszkańców danej gminy przyjmowany jest nieodpłatnie, więc gmina chce mieć takie zabezpieczenie, że ten odpad rzeczywiście pochodzi z terenu danej gminy.

Ja też z własnego doświadczenia dodam, że zawsze się bawię w PSZOK-u jak dziecko w Disneylandzie, bo w odróżnieniu od większości mieszkańców, którzy przyjeżdżają samochodami, docieram na własnych autonogach, z torbą. I że mam w sobie wielką ciekawość, co tam się dzieje po drugiej stronie, to też dopytuję: a gdzie, a co, a jak, a dlaczego? Często mam tak, że trafiam na pracownika, który też jest bardzo zachłyśnięty tym, że przychodzi do niego osoba, która jest bardzo, bardzo ciekawska, i oprowadza mnie po tych kontenerach. Zawsze to jest bardzo interesujące doświadczenie.

A jak wybieramy się do PSZOK-u, to w jaki sposób możemy przygotować elektroodpady do przekazania?

Można je wstępnie jakoś posegregować. Baterie mieć w osobnym pojemniku, świetlówki osobno, żarówki osobno, jakiś drobny sprzęt elektryczny i elektroniczny osobno, żeby ułatwić sobie później sam proces rozładunku samochodu czy torby do odpowiednich pojemników.

Na przykład mamy kinkiety albo lampki biurkowe: wykręcamy tę żarówkę, żeby nie wyrzucać razem z żarówką oprawy oświetleniowej?

Myślę, że można. Chociaż sam demontaż urządzeń elektrycznych, elektronicznych czy opraw oświetleniowych raczej nie wchodzi w grę. Nie powinniśmy tego robić. Najlepiej dostarczać do PSZOK-u urządzenia w całości, niezdemontowane.

Jak mamy jakąś baterię w środku, to zostawiamy czy wyciągamy?

Baterię dobrze jest wyjąć, bo bateria może tam się później wylać, zanieczyścić całość.

Za nieprzekazanie elektroodpadów we właściwych miejscach grożą nam kary finansowe.

Za samodzielny demontaż urządzeń i wyrzucanie do śmieci są kary. Tutaj ewentualnie gminy mogą te kary nakładać na mieszkańców, jeżeli w źródle odpadów komunalnych znajdują się odpady elektryczne.

A co dzieje się dalej za kulisami PSZOK-u? Jak już dotrzemy i przekażemy?

W zasadzie w PSZOK-u wiele się nie dzieje. W PSZOK-u odpady są tylko składowane. Jest to tylko Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów. Jeżeli uzbieramy odpowiednie ilości transportowe danego rodzaju odpadów, po prostu mamy podpisane umowy z recyklerami, surowce przygotowywane są do transportu, ładowane i wywożone do recyklerów.

Panie Jarosławie, bardzo dziękuję za spotkanie, za opowieść i za to, że przybliżył nam Pan funkcjonowanie PSZOK-u. I za chwilkę ruszamy do Zakładu Przetwarzania!

 

I jak tam? Gotowi do dalszej drogi? No to ruszamy do kolejnego przystanku.

 

Przystanek numer 2: Zakład Przetwarzania

 

Zacznijmy od początku. Nazywam się Mirosław Kowalczyk, jestem kierownikiem Zakładu. Zajmujemy się utylizacją zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Pozyskujemy ten sprzęt z całej Polski. Poprzez naszą logistykę i kierowców zwozimy ten sprzęt do nas, jak i do innych zakładów. Do nas najczęściej trafiają zużyte świetlówki oraz drobne AGD. Zużyte świetlówki trafiają w pojemnikach tekturowych o różnych wysokościach, zależnych od mocy świetlówki.

One wyglądają trochę jak beczki!

Tuby tekturowe pokryte woskiem, żeby się nie zniszczyły. Tutaj znajduje się maszyna do utylizacji świetlówek. Jest to taki kompaktowy kontener, zamknięty szczelnie, w którym jest podciśnienie, tak że wszystkie gazy czy opary rtęci się nie wydostaną na zewnątrz, tylko są w środku pochłaniane przez filtry węglowe. Tutaj operator wrzuca zużyte świetlówki do kontenera, tam jest szereg podajników, taśmociągów, młyn, który to wszystko kruszy, transportuje przez wszystkie inne elementy tej instalacji, gdzie jest oddzielanie tego luminoforu. Szkło sypie się tutaj do tego pojemniczka, luminofor jest zbierany w innym miejscu. Całe powietrze, które krąży w tym urządzeniu, jest przepuszczane przez filtry węglowe, które absorbują opary rtęci.

I z tą rtęcią dalej coś się dzieje? Ona jest jakoś pozyskiwana potem z tych filtrów?

Pozyskujemy rtęć z luminoforu, który odzyskujemy ze świetlówek i przekazujemy do recyklera.

Dobra, a co jest dalej z tym szkłem, które tam zostaje potłuczone?

Szkło przekazujemy też do recyklera i najczęściej to jest podsypka pod drogi, żeby na tym położyć asfalt.

Aluminium?

Aluminium to wiadomo: do huty i wróci ponownie w obieg. Tak samo stal, bo tam jeszcze są odpady stalowe. Kiedyś dawaliśmy szkło po świetlówkach do takiej huty, która robiła z tego brązowe popielniczki i podstawki pod kwiatki czy coś tam. Oni to robili właśnie z tego naszego szkła.

 

Zużyty sprzęt oświetleniowy stanowi cenne źródło surowców wtórnych, gdyż prawie 90% materiałów z zużytego sprzętu oświetleniowego, otrzymanych w procesie przetwarzania, można wykorzystać powtórnie. W przypadku aluminium odsetek wynosi 98%, w przypadku stali – 100%.

 

I wszystkie te procesy się odbywają w tym jednym pomieszczeniu?

Ze świetlówkami – w jednym. Mamy też drugą część zakładu, gdzie utylizujemy zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny.

A to jest plac rozładunku, rozumiem.

Tutaj już rozładunku jako takiego nie ma, ale są frakcje do przetworzenia. Tu są pralki, tam jest miks drobnego AGD. Dzielimy materiał ze względu na wielkość frakcji. Czyli pralki, zmywarki, kuchenki są większe niż takie drobne AGD. Więc dzielimy to, żeby później dobrze przetworzyła nam instalacja. Nastawy nastawiamy inne na pralki, inne dla miksu. Miks nie potrzebuje tyle siły i tyle czasu mielenia, żeby doprowadzić go do rozdrobnienia. Pralka jednak ma więcej blachy, ma jeszcze taki obciążnik w środku.

W ogóle, te obciążniki są mega! Kiedyś byłam w takim zakładzie, gdzie była odłożona cała góra tych obciążników. I ja dopiero wtedy się dowiedziałam, że jest coś takiego w pralce, żeby ona nie świrowała po całej łazience.

Dobrze, więc tutaj jest zasyp. Teraz akurat przetwarzamy miks AGD. Czyli tu jest wszystko: jest czajnik, jest jakiś dekoder, jest wideo, jest toster, żelazko, odkurzacz i inne rzeczy. To jest wszystko pozbawione baterii, akumulatorów, innych niebezpiecznych elementów.

Mamy tam urządzenie, które się nazywa presortownią, gdzie wszystko wyjmujemy: baterie, akumulatory, worki z odkurzaczy, tonery.

A jakie były najdziwniejsze rzeczy, które zdarzyło się znaleźć w takich urządzeniach?

Były różne zbiorniki z gazem, butle gazowe, gaśnice, były też zbiorniki z paliwem. Różne rzeczy są. Dobrze, to chodźmy dalej.

Tam jest główne serce naszego urządzenia. To jest młyn, gdzie to wszystko jest rozdrabniane. Tam są takie wielkie dwa łańcuchy, które krążą i rozbijają wszystko na drobny mak.

Z przodu jest elektromagnes, który z tego całego strumienia rozbitych urządzeń wyciąga i kładzie na taśmie frakcję metalową. Tutaj stoją panie przy tej taśmie i jeszcze wyciągają różne rzeczy, które elektromagnes przyciągnął, na przykład metalowe z plastikiem. Wyciągamy, żeby ten złom był jak najczystszy. A tą taśmą wraca wszystko już po tym pozbawieniu. Panie wyciągają tutaj aluminium, jakieś kable, płytki elektroniczne, transformatorki, kabelki, miedź. Co dalej z tym wszystkim?

No!

Sprzedajemy do odbiorców końcowych, czyli do hut. Kable idą dalej do przetworzenia.

Na ile frakcji to się dzieli?

Oj, dużo.

Dużo to jest pięć, piętnaście, czy pięćdziesiąt pięć?

Powiedzmy pomiędzy pięć a piętnaście. To zależy, jaką frakcję przetwarzamy.

 

W wyniku przetwarzania zużytego sprzętu oświetleniowego pozyskuje się między innymi: materiały metalowe, tworzywa sztuczne, elementy elektroniczne i szkło. Szkło wykorzystywane jest do wytwarzania nowych przedmiotów albo w procesach produkcji kruszywa lub szkła przemysłowego. Z plastiku mogą powstać worki na śmieci, ramy okienne, meble ogrodowe i słupki drogowe. Radiatory, stosowane w oprawach oświetleniowych i żarówkach LED, są bogate w aluminium, które nadaje się do produkcji nowych metalowych elementów, podobnie jak drut miedziany odzyskiwany z przewodów. Z kolei płytki drukowane, odzyskiwane z demontowanych opraw oświetleniowych, elementów sterowania i żarówek LED oraz ze świetlówek energooszczędnych, zawierają miedź, złoto i inne metale szlachetne. Dlatego tak ważne jest, aby materiały te trafiły do profesjonalnego przedsiębiorstwa, zajmującego się przetwarzaniem odpadów.

 

Dobrze, chodźmy dalej. Tu są wszystkiego rodzaju frakcje. Czyli mamy miedź, mamy stal nierdzewną, mamy silniki.

I to już jest gotowe do odbioru?

Tak, to pójdzie do klienta końcowego. Sprzedajemy to do huty. To jest właśnie nasz odbiorca końcowy. Zabiera złom.

Takim kontenerkiem podjeżdża?

Takim kontenerkiem. To tyle. Coś jeszcze?

Mamy to!

 

I na zakończenie naszej podróży bardzo Wam dziękuję za wysłuchanie tego odcinka. Mam wielką nadzieję, że informacje w nim zawarte były dla Was nie tylko pożyteczne, ale również ciekawe i inspirujące. Jeśli uznacie, że warto szerzyć tę wiedzę, będę Wam bardzo wdzięczna za udostępnienie tego podcastu. Nagranie znajdziecie we wszystkich popularnych aplikacjach podcastowych. Szukajcie tam pod nazwą „Co w tym kosz(yk)u”. Podcast jest dostępny również na moim koncie na YouTube „Na nowo śmieci” oraz na mojej stronie Nanowosmieci.pl, gdzie oprócz nagrania znajdziecie również transkrypcję do przeczytania.

 

A przypomnę jeszcze, że odcinek ten powstał w ramach publicznej kampanii edukacyjnej „Już nie świeci? Oddaj do elektrośmieci”, mającej na celu podnoszenie świadomości Polaków dotyczącej właściwego postępowania z zużytym sprzętem oświetleniowym. Inicjatorem akcji jest Elektroeko. Więcej informacji znajdziecie na stronie www.zuzyteoswietlenie.pl.

 

A tymczasem trzymajcie się. Do usłyszenia! Pa pa!